Informacyje

~Merry :')

czwartek, 10 kwietnia 2014

Rozdział 16

Witajcie misie :) Miłego czytania :* ( Mówiłam że będzie dłuższy c'nie?)
______________________________________________________
*Am*
Nadal stoję tutaj wtulona w mojego kochanego blondyna. To słodkie a po za tym on tak fajnie przytula. Dobrze może przestane bo coś mi się wydaje że za bardzo sobie słodzę mózg.Chyba że to nadal ja tylko ta słodsza wersja mnie? Nie ważne. Boje się o siebie zaczynam rozmawiać z samą sobą... Never mind. Powoli gdy chłopcy zajęli się sprzątaniem było tu o wiele lepiej. Nie wiem po co bo i tak dziś jedziemy dalej do Mullingar, a wyruszamy z Athlone by znaleźć się w Dublinie. Ale czekaj... Nie mówcie że ja tu stercze w objęciach Horana a reszta może gapić się... Nieeee! Mój tyłek czuje się obserwowany. Głupie krótkie spodenki prawie nie zakrywające pupy!
*Zayn*
Mrrr... Jakie to słodkie. I te kolorki, te kształty. Żyć nie umierać.
- Stary czy ty się właśnie lampisz na tyłek Am?-Zapytał mój sobowtór. Ej... Ja się serio na nią gapie. Źle ze mną nie mogę odbić dziewczyny przyjacielowi, ale jednak tak miło było gdy leżała przy mnie...Ogar.
-Hę? Mówiłeś coś?- Zapytałem Fabian'a.
-Od dobrych kilku minut gapisz się na nią i jej zgrabną pupę...Stary nie mów że się w niej zakochałeś. A co z Pezz?-Zapytał.
- Z Pezz? rzuciła mnie dla jakiegoś Nathan'a.-wolę nie poruszać sprawy z Am muszę sobie ją z głowy wybić, nie wolno mi się w niej zakochać. To będzie trudne...Dla Niall'a zrobię wszystko, nie pozwolę mu cierpieć.Nie mogę...
*Am*
Czuje się obserwowana. Dziwne uczucie które mi się nie podoba. 
-Nialler może mnie puścisz? Naściskasz się mnie jeszcze podczas drogi do Mullingar.-Powoli się od mnie oderwał, przelotnie całując mnie w usta.
-Nie uderzysz, nakrzyczysz ani nie wybuchniesz?- o co mu chodzi?
-Nie? - Co ten ziemniak knuje?
-Jedziemy do mnie do domu rodzinnego. Chciałem żeby poznali cię moi rodzice. -Uśmiechną się lekko na wspomnienie rodziny. Tylko czy ja tam się gdzie nie wyrąbie na płaskiej powierzchni. Cóż ja do wszystkiego jestem zdolna.  Ale mniejsza o to. Co będzie to będzie. 
- Spoko.
Po pomieszczeniu rozbrzmiały pierwsze dźwięki Chciałbym Enzzi'ego co oznacza że dzwoni mama. Odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha.
- Hejka.
-Hej córciu! Jak tam u was? Opowiadaj!
- Cóż jesteśmy w hotelu i czekamy na busa. 
- A jak u Piotrka? Opiekuje się tam wami? Wiesz ciocia Magda jest u nas w raz z resztą mam twoich przyjaciół.
- Wiesz co? Jak tak możesz!? Hahah ale i tak uraziłaś moją dumę.
-  Am to na prawdę ty? Podmienili cie co?
- A idź ty! Dam ci do telefonu Małego.
-Okej.
Telefon od siebie odsunęłam i zawołałam.
- Mały ! Złaź mi tu! Nasze mamy dzwonią! Weź resztę!
*Mały*
Gdy usłyszeliśmy że nasze rodzicielki dzwonią zlecieliśmy jak strzały do Am.Wziąłem od niej telefon i włączyłem głośnik.
- Ciocia?
- Piotruś! Jak tam u was?- po pokoju słychać było śmiech.
- Mamo przełącz na głośnik wszyscy pogadamy.
- Okej .Już.- w tle słychać było rozmowy mamy Kuby i Fabiana. Rozmawiały o tym który z nich ma większe szanse u Am. Po gratulować tematu. 
- Niestety Am jest już już zajęta. Jej chłopakiem jest Horan.
- Hahah wiedziałam  że zwiąże się z tym blondynem!Chce swoje wygrane pieniądze.- zaczęła ciocia Klaudia.
- Mamo serio się zakładałaś o takie coś?- odezwał się Dawid.
- Nie wierzyły mi twierdziły że on jest dla niej za słodki i że są bardziej za Zayn'em ale ja miałam racje!
-Ciocia nie ekscytuj się tak bo jego rodzice mogą mnie nie polubić...- Powiedziała Am.
-Co? Jak to nie polubić? Jak cię nie polubią to tak im na kopie yyy yy - prawdo podobnie zakryli jej usta ręką.
- Nie zwracajcie na nią uwagi. Wcale jej nie przywiązałyśmy do krzesła.- Powiedziała mama Fabiana - Catarina.
- Nie wcale. - Ciocia Agnieszka i jej sarkazm...
- Ale wracając to jak tam u was?- Zaczęła moja mama.
- To tak. Od czego by tu zacząć? Wszystkie dziewczyny o dziwo się do nas kleją co nie powiem jest fajne. Ostatnio Am występowała z Niall'em w sztuce " Romeo i Julia". I teraz jesteśmy w hotelu po nocy horrorów i... Nie wiem jak wy to sobie nazwiecie ale nawiedził nas jakiś clown, krwawa i wszędzie było pełno flaków i krwi. Więc było strasznie.- wypowiedział się Krzysiek.
- A to nie przypadkiem Am wam to zrobiła?- zapytała ciocia Ewa.
- Nie. Z tego co wiem to była razem z Louis'em, Liam'em i Zayn'em. Nie mogła nam tego zrobić bo cały czas z nami była.- usprawiedliwiłem Am.
- Tak byłam razem z nimi, a Lou spał twarzą na kroczu Liam'a.- Jakby to musiało wyglądać.
- Dobra musimy kończyć bo nam kasy braknie. Zagraniczne rozmowy to gówno.- zakończyła mama Dawida i się rozłączyliśmy.
Wszystkiemu przysłuchiwali się 1D. To było takie niezręczne. Wyobrażacie sobie coś takiego? Siedzisz u znajomych z innego kraju. Nie rozumiesz ich języka a tu dzwoni telefon i zaczynają nawijać jak porąbani w ich języku a ty tak siedzisz i czasem wyłapujesz swoje imię lub nazwisko. To by było dziwne. I pomyśleć że oni tak się czuli. Do domu wpadł jak piorun ten cały Paul i zaczął jak jakiś karabin maszynowy nawalać słowami które ledwo co dało się zrozumieć. Po czym wypchał nas z hotelu i wpakował do busa. Nie było to za wygodne bo jak idziesz prawie na przodzie i taki Paul nas wepchnie do busa gdzie jeden na drugiego wpada i mamy kanapkę nie jest za fajne.
- Moje płuca!, Co tam twoje płuca ktoś ma stopę przy moim nosie i strasznie capi!, Pewnie Moja! Zabieraj ją! Kto mi się wbija w udo?! Jakie udo ja nóg nie czuje! Zabieraj swój tyłek z mojej twarzy! To ty zabieraj twarz z mojego tyłka!- Tak właśnie wygląda wsiadanie do busa naszej grupy. Wcześniej też tak było! Jedźmy na zakupy będzie fajnie! A później... Debilu oko mnie boli, śmierdzisz, zgniatasz mi cycki itp. Więc nie za ciekawie. Powoli nasza kanapka się burzyła. Na zakrętach Louis wylądował z Am na szybie, ale przy najmniej byli wolni od kanapki. Przy hamowaniu tak się po sobie śliznęliśmy że 3/4 kanapki odpadło i mogło normalnie usiąść. Am z Lou zbierali własne zwłoki z podłogi, nie zbyt im to wychodziło ale w końcu usadowili się na fotelach jak ludzie. Oczywiście jeżeli "Jak ludzie" odbieramy jako Am rozłożona na fotelu i Lou śpiący na jej kolanach. Tak marchewkowiec zdążył już usnąć. Wreszcie wszyscy ( po 30 minutach) usadowiliśmy się na fotelach. Reszta drogi przebiegła... powiedzmy mniej niebezpiecznie. Jeżeli uznamy latanie po autobusie z gorącą kawą za bezpieczne zachowanie w jadącym busie. Mniejsza o bezpieczeństwo! Oczywiście to bieganie nie obyło się bez konsekwencji. Niestety to Am oberwała kawą od Horana. A on co? Nic biega dalej. Na szczęście Louis i Zayn się nią zajęli i nie poparzyła się tak mocno. Liam natomiast na wrzeszczał na Niall'a że co on wyprawia i jak tak mógł własnej dziewczynie. On zaczął gadać że Am go nie kocha woli Kubę a kawa miała wylądować na  nim nie na niej. Po czym gdy chciał przeprosić Am, ona nie chciała nawet na niego patrzeć. Ufała mu, a on ją zawiódł i skrzywdził.
- Am. Niall nie chciał. On wymyślił sobie że wyleje ją na Kubę bo twierdził że on cie mu odbiera.- wstawił się za Horan'em Liam.
- Co z tego? Chciał skrzywdzić mojego przyjaciela. Jednak to ja oberwałam. Ciesze się że nie on. ( W między czasie Am siedziała przytulona do Zayn'a a on głaskał ją po głowie.) Na razie nie mogę mu nic obiecać. Mam zawiedzione zaufanie co do niego. Powiedz że na razie... z nami... koniec. Z nami koniec. Ma jeszcze szanse ale musi od nowa zyskać moje zaufanie.- mówiąc to bardziej w tuliła się w towarzysza. Liam odszedł do winowajcy i mu przekazał to co powiedziała Am.
___________________________
Mam nadzieje że się wam podoba :-)
1. Jak myślicie który z  nich ma większe szanse u Am? Kuba czy Fabian? XD
2. Czy Niall ma jeszcze jakieś szanse?
3. Jak się podobał rozdział? Nie jest za nudny?
~Wasza wariatka Merry :*

5 komentarzy:

  1. Super♥♥♥♥ czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam.....nie potrafie odpowiedzieć na pytania....bo gubię się w osobach... <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zakładce bohaterowie na górze strony powinnaś/powinieneś zobaczyć kto to kto xD W każdym razie polecam tam zajrzeć :-)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Przepraszam najmocniej :C Przez przypadek usunęłam ten komentarz :c Wybaczysz mi? :C
      ~Debil Merry

      Usuń