Informacyje

~Merry :')

środa, 11 czerwca 2014

Nowy blog :)

Jak na razie mam przywitanie i bohaterów.
Ta historia jest o tematyce fantasty, co wogóle było moim marzeniem by napisać UDANE opowiadanie tego typu :D
W gruncie rzeczy chodzi o anioły :)  Lou jest jedynym głównym bohaterem NA RAZIE podkreślam NA RAZIE. Wiecie myślę nad Nialler'em i chyba też będzie głównym ale zobaczymy. to wszystko na razie jest tylko w fazie tworzenia więc, więc :) Mam nadzieje że poczujecie ją tak samo jak ja xD

http://swiat-fantazy-z-one-direction.blogspot.com/

wtorek, 10 czerwca 2014

Coś pożegnalnego?

Może napisze wam Epilog ( jeśli chcecie) ale 2 części pewnie nie będzie. Mam plan by napisać nowe opowiadanie. Z resztą pewnie dodam post z nowym blogiem :) Mam nadzieje że nie zawiodłam za bardzo nikogo i się podobało kocham was <333333 Na prawdę trudno mi się z wami rozstać bo mimo że blog był strasznie skalowo minimini  ale  dwoje obserwatorów, około 45 komentarzy, co lepsze pozytywnych! Prawie 2500 wejść... Koooocham was za to... może dla jakichś większych blogerów to mało ale dla mnie to naprawdę wiele bo ten czas był piękny :*** KOCHAM WAS <3 Do zobaczeniu na nowym blogu misie, ale to dopiero gdzieś później ;)\
~Merry :')

Rozdział 20 END

Wiecie... chyba to ostatni rozdział...( Wątpię że chcielibyście 2 część ale pomarzyć mogę ;) Ale mogę wam opchnąć Epilog xD ) No to ten miłego czytania :) Przy tworzeniu słuchałam TRY myślę że nawet bardzo pasuje do rozdziału a przy najmniej kawałka nwm czemu xD Także ten "try" do odsłuchu misie ;* 
______________________________________________________
*Niall*
Dooobra... Gdzie.Oni.Do.Cholery.Jasnej.Są?! Ja tu się staram, szukam, chcę naprawić sytuacje między mną i Am , a ONI gdzieś jadą nic nie mówiąc. Świetnie, no po prostu ku... Dobra nie kończę tego. Liam! Telefon! Cholera! Został w domu... Jak ona ze mną wytrzymywała? Mniejsza, potrzebuje jej. Jest dla mnie jak powietrze... Weź się w garść blondi i leć po... mam przecież drugi. Mentalnie w głowie przybiłem sobie face palm. Wybrałem numer Liam'a i przytknąłem sobie telefon do ucha.
-Yo!
-Liam?
-Luke a co?
-Czemu masz telefon Liam'a?
- Cóż potrzeby fizjologiczne go wzywały.
-Co?
-Poszedł w krzaki.
-Co?
-NO WYLAĆ SIĘ!
- Ty?
-Liam ciole!
-Aaaa.
-No nareszcie.- z daleka słychać było też głos Am.
-Gdzie jeste...
-Yo! Elo ciole!
-Am...
-Niall?
-...
-Niall. Po co dzwonisz?
- Chciałem wszystko naprawić... Naprawdę... Jesteś najlepszą rzeczą która spotkała mnie w całym moim życiu, a ja? Ja na ciebie nie zasługuje. Może lekko biorę cię na litość ale co mogę zrobić? Dałem ci odejść, zostawić mnie samego, sobie gdy chciałem przedstawić cię rodzicom, z resztą bardzo się zdziwili gdy cię nie było, bo nawijałem im o tobie jak głupi, no ale jestem głupi, naj głupszy z możliwych, często dziwiłem się jak wytrzymałaś ze mną przez ten krótki czas, jak nie patrzeć byliśmy razem statystycznie krótko, a teraz pewnie pomyślisz  że to czytam lub co gorsza powtarzam z jakiejś telenoweli ale mówię to co ślina na język napatoczy. Kocham cię, tak cię kocham kurwa i nie znam już innych słów. Jesteś tlenem, narkotykiem, miłością, wszystkim, a ja to wszystko straciłem... Czemu ja tu jeszcze rozmawiam? Może będzie ci lepiej z innym... Na prawdę to boli...
Rozłączyłem się. W tym momencie najchętniej bym się zabił... Nie mogę tego zrobić... Czy ja płacze? Kurwa ja ryczę. Zakryłem twarz rękami i szlochałem nad tym że straciłem ją. Ból jednak powraca tylko że z podwojoną siłą...
*Am*
Ja pierdole Niall! Nie! Proszę niech tylko nie zrobi niczego głupiego! Co robię? Jadę z Luke'iem do hotelu, bo pewnie tam jest.
Jechaliśmy szybko nawet nie wiem jakim autem ale po 5 minutach byliśmy na miejscu. Wparowałam do pokoju, sprawdziłam wszystkie pomieszczenia oprócz łazienki. Szybko pobiegłam na pół pięterko i otworzyłam drzwi. Na podłodze siedział Niall i wahał się z żyletką trzymaną w ręce.
-Nie Niall! Nie rób tego! - z płaczem wydusiłam z siebie te słowa.
-A co to zmieni? Przecież i tak nic tu nie znaczę.
- Znaczysz wiele dla mnie, chłopców, fanów, rodziny... Nadal cię kocham... Na prawdę nie chce cię stracić. Wybaczę ci tą zazdrość ale proszę odłóż to żelastwo.- a jednak mam uczucia. 
- Też cię kocham, jak nikogo innego...
-Na co ty kurna czekasz?! Pocałuj ją debilu!- po instruował go Luke.
***
Blond chłopak podszedł szybko do dziewczyny złączając ich usta w pocałunku. Widzicie? Jednak nie potrafili o sobie zapomnieć, a może tak to rozplanował bóg? W każdym razie reszta ich przyjaciół też zdążyła się zjawić i zobaczyć scenę  wyciągniętą z prosto z filmu... ich filmu pod tytułem "Życie". Każdy pisze swój własny scenariusz,w ich przypadku ponownie się złączył by ich miłość rozkwitała i dała owoc w przyszłości . Mieli wiele wzlotów i upadków, zabawnych lub strasznych sytuacji... Byli jak ogień i woda, dwa przeciwne żywioły, a jednak! Może skończę swoje filozofie i zakończę ich historię? W każdym razie nasi bohaterowie mogli wprowadzić was w ich wy imaginowany świat. Może nawet doszukaliście się tutaj siebie? To zostawiam wam. Żegnam was bardzo serdecznie, może zobaczymy się kiedyś jeszcze...
____________________________________________________
Hey. Jak widzicie, mamy HAPPY END :)  Krótki ale zawarłam w nim to co chciałam... Kochani wątpię w 2 część, bo powoli planuje kolejne opowiadanie. Cóż bez Aro. Nasza współpraca była dziwna, ale w sumie było miło mam nadzieje że choć raz się przez nas uśmiechnęłyście :) Bay Bay :*
~Merry...