Informacyje

~Merry :')

piątek, 27 września 2013

Rozdział 1

PIERWSZE ROZDZIAŁY SĄ DZIWNE I NIE ZROZUMIAŁE BO DOPIERO SIĘ UCZYŁYŚMY PISAĆ MAMY NADZIEJE ŻE NOWSZE SĄ LEPSZE :-) Siemka tu Aro i Merry. Tak mamy zaciesz że piszemy tu razem. Ołkej to proszę bardzo to 1 rozdział
***
Oho super kolejny dzień do szkoły.No przy najmniej mój budzik przestał biadolić. Hah jak ja kocham ten dzwonek z resztą tak samo jak i film.
Dobra to co dziś wdziewamy? Czerwone przetarte na kolanach rurki i moja kochana czarna bluza z słuchawkami do tego czerwony ful cup i jestem gotowa.
Dobra to co dzisiaj mam? Biolca nie nie ma nauczycielki Angielski jest i W-F też jest ale reszty nie ma. Alleluja aż ksiądz się buja itd. No to teraz po jedzonko do kuchni i zapierdzielać na nogach do budy. Jeszcze muzyka i git. No to kanapeczka jest ja sobie zjem... chuj z tym biorę jabłko i teraz moje converse'y i do szkoły.
-Cześć Mały!
-No cześć, cześć.
-Co tam?
-Chujowo.
-Co tym razem to niewyżyte dziecko imieniem Patryk ci zrobiło?
-Oj nie chcesz wiedzieć.
-A właśnie że chce. Piotrek gadaj.
-Oj no dobra . To dziwne dziecko wczoraj pod rypało mi zeszyt do biolcy i nie chce się przyznać.
-Hahah a wiesz że dziś nie mamy biolcy? A do tego to twój zeszyt jest u mnie.
-Czekaj jak u cb?
-Zostawiłeś go tam wczoraj debilu.
-A no tak możliwe.
-Cześć Am, cześć Mały.
-No cześć Dawid
-No to teraz idziemy w trójkę bo reszta dojedzie.
-Dawid debilu autobus jest już przed szkołą więc Kuba i Krzysiek są w szkole a Fabian za chwile dojdzie.
-Dawid bez skojarzeń.
-Dobra Am, ale on niech mnie nie nie bije.
-Tym razem masz szczęście.
-No wiem Am to bardzo dobra tarcza.
-Hahah tarcza szmato!
-Ałł Am za co?
-Za nazywanie mnie tarczą :P
-Siemka Mały, Am i Dawid.
-No witam resztę paczki.
-No cześć Am.
-Tak,tak cześć Fabciu.-tradycyjne wywrócenie oczu.
Oj nie dobrze sprzątaczka idzie.
-No i co bachory się tak drzecie?!
-To ty drzesz mordę!-Jaki Mateusz jest durny.
-Ty się drzesz ździro! 
No to sprawy w moje ręce.
-Czy mogłaby pani w spokoju stąd wypierdalać?!-podniosłam głos. 
Hahah wygrałam! Uciekła. Oj pewnie następna wizyta u Zbyszka.(Dyrka)
-Nieźle! Uczysz się.
-Krzysiek to ty się ucz grzybie.To ja wam dupę ratuje.
Następnego zatkało ale to dobrze.
-Dobra Am. Ok no to idziemy na W-F.-Piotrek rozważny prowadzi nas na lekcje i jest dobrze!
-No cześć Am.-Tradycja do klasy noszona jestem na rękach od czasu mojej nogi w gipsie rok temu.
A wiecie przez kogo?
-Fabian możesz mnie postawić nic mi się nie stanie.-Tak właśnie Fabian mnie targa tam i z powrotem.
-Nie.-Nie no norma.
-Ej klasa narada bojowa w szatni dziewczyn!-oho ciekawe co te nietoperze znowu chcą.
-Już są wszyscy?
- Tak.
-No więc dowiedziałam się że na lekcji będzie dyrcio i to nie z powodu Am.-hahah wreszcie nie z mojego!
-No ale wracając będzie wymiana między szkolna.Dyrcio sobie wybierze 6 uczniów i wymienia ich na jakiś innych no i to tyle a teraz Wypierdzielać z szatni!
-Uważaj bo zostaniesz wybrana ale z taką mordą to nikt cię nie wybierze! Fabian zwiewamy i to dyskretnie.-Hahah plan nie zły bo już całą paczką siedzimy na sali gimnastycznej.
-Am ale ty jesteś durna. "Z taką mordą to nikt cię nie wybierze" niezły tekst.
-Hahah a żebyś wiedział Mały.
-O widzę że już jest moja kochana szóstka uczniów!-z czego on się tak cieszy?
Hahah żebyście widzieli nasze miny.Nie no masakra.
-O co chodzi Zbysiu?
-O to że jesteście wybrani do wymiany między szkolnej i lecicie moim odrzutowcem do Londynu!
-O.O Wait What? Że my? Odrzutowcem? Zbysiu dlaczego nie powiedziałeś że masz samolota?
-Oh zatkaj się Am i ruszaj swój zadek bo za kilka godzin macie lecieć.
-Yyyy...-Ta Mały się zaciął.
-Eeeeee...-super jeszcze Kuba.
-Aaaaa...-Dawid
-Iiiiiiiiiii...-Fabian
-Oooooo -Krzysiek. Pięknie!Zajebiście! Kufa prze pięknie!
-Z kim ja żyje? Dobra Zbysiu ja te cioty zaprowadzę na przystanek a resztę odprowadzę.
-Liczę na cb.
-Nie przelicz!
-Też cię lubię Am.
***
Jpd wy nie wiecie jak ciężko jest pomóc spakować się Fabianowi. Padam ale jest dobrze bo siedzimy już w samolociku!Ach kocham swoją dziecinną stronę bo wtedy jestem jeszcze bardziej pojebana.
-Ej chłopaki a czy ten cwel mówił gdzie będziemy mieszkać?
-Coś tam pierdzielił że z jakimś zespołem? Under Protection?Czy chuj wie co?
-Nie przypadkiem One Direction?Dawid? Ty tego słuchasz.
-No tak całkiem fajną muzykę mają.
-Jaką?Zapodaj z fona.-błyskotliwe jak woda w klopie Kicu.
-O taką zajebiaszczą.
***
Jak sądzicie spodoba im się muzyka? No i jak się podoba pierwszy rozdział? Merry ma taki zaciesz na ryjcu bo wpierdzieliła mi całą nutelle i gada o tęczowych jednorożcach.Ja się załamie... No cóż do zobaczenia za tydzień. Mam wstępny plan by pisać w ten sposób:
Poniedziałek: Merry
Wtorek: Aro
Środa: Nie ma rozdziału.
Czwartek: Razem piszemy.
Piątek,Sobota i Niedziela: Nie ma rozdziału.
Tak mniej więcej by to wyglądało bo akurat wtedy mamy czas ale może być tak że to się jeszcze po zmienia.
Bayamy Aro i Merry <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz